Urzędnicy apelują, by nie dokarmiać dzików i lisów. Resztki jedzenia wabią zwierzęta do miast

Legionowo ma coraz większy problem z dzikami, które panoszą się w pobliżu ludzkich siedlisk. Bardzo często można zauważyć także lisy i łosie, jednak to właśnie dziki wzbudzają najwięcej obaw ze względu na swój charakter. Urzędnicy apelują, by nie dokarmiać dzikich zwierząt i nie wyrzucać resztek jedzenia na zewnątrz. To zwabia zwierzęta do miast.

Mieszkańcy Legionowa dostrzegają problem

To nie wina dzikich zwierząt, że miasta stały się dla nich źródłem łatwego pożywienia. Jakość resztek nie jest najlepsza, ale dzikom to nie przeszkadza, dlatego stada dzików są coraz częstszym problemem w miastach. W Legionowie dziki także są częstym widokiem. Mieszkańcy miasta podkreślają, że nie da się nie zauważyć resztek jedzenia wyrzucanych na osiedlach, czy przy lasach. Zdarza się, że odpadki ze stołu wyrzucane są nawet do lasu. Trudno się zatem dziwić, że dziki, lisy i łosie podchodzą do domów. Niektórzy sądzą, że wyrzucanie resztek zwierzętom zapobiega marnowaniu żywności, ale to nieprawda. To szkodliwe zachowanie, które należy piętnować. Ludzkie jedzenie przeważnie szkodzi zwierzętom, a rozrzucone na zewnątrz tworzy przykry krajobraz. Co więcej, to właśnie resztki jedzenia sprawiają, że problem z dzikimi zwierzętami w miastach jest tak duży.